zabiec kędy pieprz rośnie
zwiewać, gdzie oczy poniosą; wiać na oślep, byle dalej
Jak Jabłonowski zabiegł, aż kędy pieprz rośnie, Gdzie się cukier wytapia i gdzie w wiecznej wiośnie Pachnące kwitną lasy (I)
Czlowiek i wszechswiat ↔ Apriori ↔ Ruch